Trzech guru, czterdzieści osiem pytań: Nauczanie Jogi

Autor: 
R. Alexander Medin, opracowanie: Deirdre Summerbell
Tłumaczenie: 
Janek Kłoczko i Łukasz Przywóski

Wywiad według jednego scenariusza ze

Sri T.K.V. Desikachar Sri B.K.S. Iyengar Sri K. Pattabhi Jois
Sri T.K.V. Desikacharem Sri B.K.S. Iyengarem Sri K. Pattabhi Joisem

O NAUCZANIU

JAKIE SĄ CECHY DOBREGO JOGINA?

Desikachar: Dla mnie przykładem jest mój ojciec.

Iyengar: Jak możesz zadawać takie pytanie? Powiem ci jednym zdaniem: Szaleniec mówi głośno, my mówimy wewnętrznie, a mądry jogin nie mówi wcale. Mądry jogin milczy.

Pattabhi Jois: Oddanie jodze i wytrwała wiara w jogę. Oraz oddanie ciężkiej pracy, ciągłemu myśleniu o jodze i koncentracji na niej.

JAKIE SĄ CECHY DOBREGO NAUCZYCIELA JOGI?

Desikachar: Dobry nauczyciel jogi musi świecić przykładem, a nie być showmanem. Chodzi o to, że to nie siła czy piękno wykonywanych asan stanowi o byciu dobrym nauczycielu , lecz to, jakim jest się człowiekiem.

Iyengar: Dobry nauczyciel to taki, który schodzi na poziom ludzi i buduje ich. Rozumie, w którym punkcie są, jaka jest ich sytuacja. To jest prawidłowe podejście dobrego nauczyciela. Nie żądać szacunku, tylko zasłużyć na niego.

Pattabhi Jois: Po pierwsze trzeba nauczyć się prawidłowej praktyki, musisz dobrze znać jogę, zanim sam zaczniesz uczyć. Jeśli myślisz „chcę zostać nauczycielem” zanim masz o niej gruntowną wiedzę, to niedobrze. Musisz uczyć się przez bardzo wiele lat. Ważne jest, by mieć dobrego nauczyciela, który będzie cię prowadził, a kiedy stwierdzi, że jesteś gotów, możesz zacząć nauczać.

JAKIE SĄ KRYTERIA ZOSTANIA DOBRYM NAUCZYCIELEM JOGI?

Desikachar: Wiara w Boga. Opowiem ci o Sri Dharanie, moim koledze. Pracował jako dyrektor w banku. Nie chciał jednak kontynuować swojej kariery i kiedy zrezygnował z pracy, przyszedł do mnie i zaoferował mi swoje usługi. Dołączył do naszej organizacji jako nowy szef, ale nie chciał żadnych pieniędzy. Mógł zbić fortunę na stanowisku kierowniczym w banku, ale wolał pracować tutaj, w służbie jogi. To się nazywa oddanie, i uważam, że to jest właśnie cecha świetnego nauczyciela.

Iyengar: Trzeba pracować naprawdę ciężko i wykazywać się szczerością, uczciwością i prawością. Obowiązkiem istot ludzkich jest działać w prawy sposób i, jak pisze Patanjali, rozwijać w sobie zalety przyjazności, współczucia, zadowolenia i nieskończonej miłości. Kiedy przyswoimy te cztery zalety, możemy zaczynać oceniać kryteria bycia dobrym nauczycielem.

Pattabhi Jois: Jak mówiłem, bądź pilnym studentem przez wiele lat, zanim nawet będziesz mógł zacząć myśleć o nauczaniu.

CZY W JODZE JEST JAKIŚ ELEMENT, KTÓREGO NAUCZYCIEL NIGDY NIE BĘDZIE W STANIE PRZEKAZAĆ?

Desikachar: Tak. Dlatego Sutry Jogi mówią, że nauczyciel jogi jest jak rolnik. Nie jest nasieniem ani glebą, ani wodą, a jedynie tym, który uprawia ziemię, by umożliwić wzrost tego, co już w niej jest. Rolnik może nawodnić pole, ale to, co się dzieje dalej, zależy od nasiona. Jest to mieszanka uprawy ziemi, nawadniania pola i przygotowania gleby. Podobnie osoba może ciężko pracować, starając się uczyć prawidłowo różnych elementów jogi, ale los studenta jest w rękach Boga. Można jedynie wspomagać ten proces.

Iyengar: Kiedy osiągnie się realizację, kończy się nauczanie. Kiedy poszukujący staje się wiedzącym, nauka dobiega kresu. To jest najważniejszy element nauczania. Dopóki istnieje różnica pomiędzy guru a uczniem, nauczanie jest potrzebne. Kiedy jednak ta różnica zanika, stają się oni jednym. Zatem najlepszy nauczyciel uczy studenta, jak osiągnąć poziom realizacji, który sam osiągnął.

Pattabhi Jois: Tylko twój guru może naprawdę cię prowadzić – tylko ktoś, kto badał ścieżkę przed tobą i jest świadom wszystkich niebezpieczeństw może cię naprawdę prowadzić. Bardzo ważne jest również błogosławieństwo guru. Bez tego błogosławieństwa nie możesz osiągać postępów jako uczeń. A tym błogosławieństwem jest słuchanie guru, uczenie się prawidłowej metody oraz wiara w niego – by podążać za nim i być przez niego prowadzonym. To błogosławieństwo nie może być wyjaśnione. Może być jedynie doświadczone z energią i siłą, która wypłynie z wnętrza ciebie, Ta wewnętrzna siła spowoduje, że będziesz pewniejszy, bezpieczniejszy i silniejszy.

CO JEST UNIKALNE W TWOIM SYSTEMIE JOGI?

Desikachar: To nie jest styl. To nie jest metoda. To nie jest vini-joga. Nigdy nie stosujemy tego terminu. Ci, którzy to robią, robią to dla celów biznesowych. Mówię ludziom, żeby stosując termin vini-joga nie firmowali tego moim nazwiskiem. Tak więc ci, którzy tutaj przychodzą, robią to po to, by zobaczyć się ze mną, a nie praktykować vini-jogę.

Iyengar: Niech odpowiedzą na to moi studenci. Oni mnie widzą.

Pattabhi Jois: Elementem wyróżniającym praktykę Ashtanga-jogi jest tak zwana vinyasa, która polega na połączeniu ruchu z oddechem. Każda pozycja jest związana z określoną sekwencją oddechów występujących przed i po niej. To utrzymuje otwarty przepływ energii przez kręgosłup. Chroni również przed kontuzją i zapobiega stagnacji energii w ciele. Vinyasa oczyszcza ciało, system nerwowy oraz pielęgnuje prawidłowe pole energetyczne ciała. Wierzymy, że jest to kluczowe dla jogi i że daje ludziom bezpośrednie wewnętrzne doświadczenie ich potencjału. Efektem vinyas'y jest poczucie energii przepływającej przez kręgosłup. Ale nic nie przychodzi natychmiast. Należy praktykować ten system przez wiele lat – co najmniej pięć do dziesięciu – by zacząć odczuwać te głębokie chociaż subtelne zmiany w ciele.

CZY TWOJE METODY NAUCZANIA ZMIENIAŁY SIĘ PRZEZ LATA? CZY KONCENTRUJESZ SIĘ TERAZ NA INNYCH RZECZACH NIŻ KIEDY ZACZYNAŁEŚ?

Desikachar: To, czego nauczyłem się od mojego ojca, to żeby siąść na podłodze i wyrecytować kilka modlitw – i nadal uczę tego ludzi. Wiesz, mój kraj zmienia się bardzo szybko. Musimy dostosować się do kontekstu i warunków, w których żyjemy i musimy zdawać sobie sprawę z tego, co się dzieje. Ważną cechą jogi jest viveka, czyli umiejętność oceny. Aby wiedzieć, jak wygląda dzień dzisiejszy, jak wyglądało wczoraj, nie możesz polegać wyłącznie na pamięci i karmie. Musisz rozwinąć umiejętność oceny tego, co jest.

Pattabhi Jois: Nie, nie zmieniły się. Przez cały czas są takie same. Nasza metoda od samego początku była taka, że pozycja musi zostać dopracowana, zanim będzie można przejść do trudniejszych. Każda kolejna pozycja w sposób progresywny podnosi poziom energii i otwiera ciało.

JAKI JEST NAJLEPSZY SPOSÓB POMAGANIA LUDZIOM? CZY TRAKTUJESZ WSZYSTKICH TAK SAMO?

Desikachar: Jeżeli ktoś mnie poprosi, wtedy pomogę. Ale jeżeli ktoś mi nie pozwala, to jak mogę mu pomóc? Jak mogę wypełnić wodą szklankę, która jest już pełna?

Pattabhi Jois: Ćwiczenie! I uświadamianie ludziom yamy [pierwsza gałąź astanga-jogi] i niyamy [druga gałąź astanga-jogi], uczenie ich, jak kontrolować ciało – to są najlepsze sposoby. Kiedy ludzie są świadomi, kontrola zmysłów staje się prostsza. Jednak przede wszystkim yama i niyama są najlepszymi sposobami dla każdego, kto jest zainteresowany praktyką jogi.

JAKI JEST NAJBARDZIEJ SATYSFAKCJONUJĄCY ASPEKT TWOJEJ PRACY?

Desikachar: Z wykształcenia jestem inżynierem. Kiedy pracowałem w zawodzie, spotykałem ludzi w środowisku pracy. Teraz jednak, kiedy jestem nauczycielem jogi, spotykam ludzi w wymiarze ludzkim. Spotykam się z różnymi ludźmi – biednymi, ważnymi, chorymi – i wypracowałem bliskie, przyjazne relacje z nimi. To jest najbardziej satysfakcjonujący element mojej pracy.

Pattabhi Jois: Obserwowanie rozwoju i postępów uczniów, a także doświadczanie miłości i wdzięczności, kiedy przyjeżdżają tutaj do Mysore rok po roku. Tak wielu studentów przyjeżdża do nas z całego świata, by uczyć się od nas. Niektórzy pracują na pełen etat i mają tylko cztery tygodnie wolnego w roku, a decydują się poświęcić ten czas, by przyjechać tutaj i ćwiczyć z nami. Obserwowanie tego oddania i szczęścia w ludziach – to jest największa nagroda.

JAK WYGLĄDA OBECCNIE TWOJA PARKTYKA WŁASNA?

Desikachar: Proszę o następne pytanie.

Iyengar: Nie będę się chełpił. Każdy powie ci, że wciąż praktykuję, wykonuję sadhana [praktyka medytacyjna] i pozycje. Wykonuję wszystkie pozycje, które znasz ze Światła jogi i robię to codziennie.

Pattabhi Jois: Nadal praktykuję pranajamę i recytuję Wedy przez półtorej do dwóch godzin dziennie.

Artykuł pochodzi z magazynu Namarupa (nr 3), PDF

Paweł Witkowski INTools